07
18
Darmowe e-booki i klęska pozornego urodzaju
Autor: racho | Z segregatora: W internecie
Od czasu do czasu odczuwam nadmiar wszystkiego. Znasz mit o królu Midasie? Wszystko czego dotknął zamieniało się w złoto. Pomyślałeś, że to fajnie? Powtarzam - wszystko!
W każdym razie, od czasu do czasu buszując po sieci za jakimś “czymś” zauważam, że to “coś” jest dostępne na wszystkich możliwych stronach internetu. Że internet nie zawiera niczego innego tylko właśnie to “coś”.
Ostatnio tym “czymś” były darmowe e-booki. Zaciekawiło mnie zagadnienie jak wiele i jak wartościowej wiedzy można posiąść z darmowych e-booków. Na początek wpisałem do google sakramentalne “darmowe ebooki”. Wynik: około 550,000 dla zapytania darmowe ebooki. Czyli, że ponad pół miliona stron www oferuje darmowe ebooki? Choćby po jednym, to i tak będzie ponad pół miliona e-booków. To cudownie. W takim razie w darmowych e-bookach musi być wszystko!
Wniosek ten okazał się bardzo pochopny i naiwny. Przy bliższym przyjrzeniu się wyszło na jaw, że tak naprawdę wartościowe darmowe e-booki udostępnia bardzo niewiele witryn. Cała reszta, czyli około 549,985 stron ściąga ruch poszukiwaczy darmowych e-booków, przepuszcza przez swój system tzw. “monetyzacji” i wypluwa w kierunku jednego lub kilku autentycznych źródeł.
Pewnym nakładem pracy oddzieliłem ziarno od plew. Ziarno okazało się być dorodne, w kliku gatunkach, o nieco różnych sposobach kiełkowania. Można wśród niego było znaleźć między innymi klasykę literatury polskiej i obcej, fragmenty utworów literatury współczesnej, bajki, reportaże, cytaty, lektury szkolne, przeróżne poradniki, a nawet czasopisma. Wszystko to w darmowych e-bookach dostępnych bezpośrednio lub po zalogowaniu, w formatach do pobrania (.pdf czy .prc), do przeglądania on-line w formie tekstowej, jako skany lub też w specjalnych przeglądarkach.
Cenne te ziarenka posortowałem, opisałem i umieściłem w pojemniku zbiorczym. Możesz go otrzymać na podstronie Moich Domowych Sposobów za darmo.
Komentarze
Pierwszy komentarz do “Darmowe e-booki i klęska pozornego urodzaju”
Co o tym sądzisz? Napisz.
Świetnie napisany wpis, fajnie i prawdziwie moim zdaniem.